Jak tam po świętach? Mnie minęły bardzo szybko, ale w fantastycznej atmosferze. Sylwester spędziłam z mężem w Krakowie na genialnej imprezie na rynku :).
A dziś nareszcie wracam po dość długiej przerwie z nowym postem.
A w nim troszkę informacji i zdjęć na temat zdejmowania hybryd Semilac. Moje hybrydy nosiłam ok 10 dni. Wiem że nie jest to długo, ale moje paznokcie rosną bardzo szybko. Odrost miałam już taki że mi bardzo przeszkadzał. Gdyby nie ten odrost to bym je nosiłam jeszcze tydzień, bo wyglądały idealnie. Dalej pięknie błyszczały i nigdzie nie odprysnął żel. Jestem bardzo zadowolona.
Szkoda że nie posiadam w chwili obecnej innych kolorów. Nałożyłam ten sam lakier hybrydowy co poprzednio.
folia aluminiowa
waciki bezpyłowe
patyczek do odsuwania skórek
pilniczek
blok polerski do zmatowienia płytki
Mój odrost
Jak widzicie był spory i już mnie odrobinę denerwował. Jednak lakier dalej wyglądał bardzo dobrze.
Musiałam też "zaopiekować" się skórkami które też już urosły i nie wyglądało to estetycznie.
W pierwszej kolejności
Musimy bardzo delikatnie spiłować pierwszą warstwę (top) tak aby aceton szybciej zadziałał.
Myślę że ten krok można pominąć, ponieważ zapomniałam spiłować jednego paznokcia i też bardzo ładnie aceton zadziałał.
Ja zawsze w pierwszej kolejności zajmuję się jedną ręką potem drugą. Tak mi jest wygodniej.
Następny krok
Nasączenie wacików bezpyłowych acetonem (dość obficie) i zawinięcie szczelnie na paznokciach folią aluminiową. Ja folię pocięłam na prostokąty i zawijam podwójnie. Czas działania acetonu to ok 10 minut.
Tak jak w przypadku piłowania zawsze robię jedną rękę a potem drugą.
W kolejnym kroku
Po 10 minutach zdejmujemy folię razem z wacikami i sprawdzamy czy aceton zadziałał odpowiednio. Czyli czy lakier hybrydowy rozmiękł i zaczął odchodzić od płytki paznokcia.
Po 10 minutach zdejmujemy folię razem z wacikami i sprawdzamy czy aceton zadziałał odpowiednio. Czyli czy lakier hybrydowy rozmiękł i zaczął odchodzić od płytki paznokcia.
Ściągamy go za pomocą patyczka, który z jednej strony jest ścięty na ukos, zdrapujemy lakier.
Nie miałam z tym żadnego problemu. Lakier schodził idealnie.
Na koniec jak już lakier jest zdjęty, biorę blok polerski i bardzo delikatnie jeszcze usuwam resztki lakieru hybrydowego z płytki paznokcia.
Moje paznokcie totalnie nie ucierpiały po całym tym procesie ściągania. Opiłowuję lekko paznokcie lub skracam nadając im kształt. Odpycham delikatnie skórki i wycinam w razie potrzeby.
A tak wyglądają po ściągnięciu hybryd
Na tym zdjęciu mam już bazę. Zapomniałam zrobić zdjęcia bez ;)
Ja lubię długie naturalnie paznokcie więc tylko odrobinę je skróciłam.
Po nałożeniu hybrydy Semilac My Love
Cudowna ta czerwień :)
Na koniec nakładam oliwkę na skórki, krem do rąk.
I gotowe :)
Jak widzicie to nic trudnego. Jedak troszkę trzeba mieć cierpliwości bo musi to wszytko być wykonane idealnie. Trzeba uważać aby nie zalać skórek itd.
Ale o tym pisałam w poprzednim wpisie który możecie zobaczyć tutaj (klik)
Do następnego razu
Marta
Moje trzymają się już prawie dwa tygodnie i również bez żadnych odprysków, przebarwień... Pewnie w tygodniu je zdejmę, bo nie mogę się doczekać aż nałożę nowe kolorki :)
OdpowiedzUsuńŚciska, Ewela :)
Ja też już się nie mogę doczekać na inne kolorki :) Kilka mam już nawet upatrzone ;)
UsuńPozdrawiam
Piekny lakier może kiedyś też zrobię sobie hybrydy ale narazie moje słabe pazurki nie pozwalają mi na to trzeba je trochę podleczyc
OdpowiedzUsuńkurcze ale masz długie te pazurki :) zazdroszcze :D
OdpowiedzUsuńJa już trzeci raz będe nakładać sobie hybryde- jestem bardzo zadowolona :)
To jeszcze nie są takie długie ;) Bywają dłuższe. Też jestem baaardzo zadowolona <3
Usuńjeszcze nigdy nie robiłam sobie hybrydy ;) długie masz pazurki, mnie w codziennym użytkowaniu denerwują jak mam długie, tym bardziej pisząc na klawiaturze czy robiąc makijaż :)
OdpowiedzUsuńA ja nie umiem funkcjonować z krótkimi ;) Kiedyś bardzo obgryzałam paznokcie i teraz nie umiem mieć krótkich.
UsuńMam ten kolor i uwielbiam!:) Podoba sie wszystkim w moim otoczeniu:)
OdpowiedzUsuńJa go mam na paznokciach 2 raz bo jestem zakochana w tym koloru :)
UsuńPiekne masz paznokcie :) Takie długie, zazdroszczę :) cudowny kolorek, uwielbiam semilaki ;)
OdpowiedzUsuńJa sie strasznie nameczylam przy sciaganiu hybrydy Semilac. Ciagle czytam opinie, o tym jakie to proste. Dla mnie caly ten proces byl bardzo agresywny, nie moglam sie pozbyc resztek przy samej plytce. (Trzymalam aceton baaardzo dlugo na paznokciach przed zdrapywaniem).
OdpowiedzUsuńOoo jestem zdziwiona bo ja nie miałam problemu. Fajnie się go zdrapywało po 10 min trzymania acetonu. A spiłowałaś tą wierzchnią warstwę przed zastosowaniem acetonu ? Może wypróbuj specjalnego płynu do zdejmowania hybryd semilac.
OdpowiedzUsuńHmm ale aceton powinien byc w sumie mocniejszy niz plyn. Wierzchnia warstwe zdrapalam. Przyszlo mi teraz jeszcze do glowy, ze trzymalam hybrydy pod lampa dluzej niz napisane na lakierach, bo mialam wrazenie, ze lakier wcale nie wyschnal. Moze utwardzilam te warstwy jakos za bardzo? Ty robisz dokladnie tak jak jest w instrukcji, czy wolisz tez "dla pewnosci" zostawic dluzej pod lampa?
UsuńNo na dobrą sprawę to powinien być mocniejszy. Ja utwardzam każdą warstwę po 2 minuty. Nie przedłużam czasu. Jednak nie wydaje mi się aby to był problem.
UsuńJa również mam hybrydowe paznokcie!
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor <3
Pozdrawiam!
tez tak robie idealny sposob :)
OdpowiedzUsuńmilego dnia pozdrawiam !!
Zgadzam się :)
UsuńWzajemnie :)
Zdecydowanie idealny sposób na zdjęcie hybryd, od samego początku tak to wykonuję, nigdy nie miałam żadnych problemów :-) Co do samych hybryd, użytkując je już od dłuższego czasu uważam, że naprawdę ciężko znaleźć jakieś minusy, jeśli tylko odpowiednio dbamy o nasze paznokcie i umiejętnie operujemy lakierami hybrydowymi, nic złego nie powinno nam się przytrafić.
OdpowiedzUsuńW tym tygodniu powinien przyjść mój zestaw do hybryd (też Semilac) więc będę miała okazję przekonać się na własnej skórze jak to jest :)
OdpowiedzUsuńSemilac jest boski, ja też jestem z niego zadowolona :) Ta czerwień jest przepiękna !
OdpowiedzUsuńKolor jest bajeczny! Chyba niebawem dołączy do mojej malutkiej kolekcji. Ja ostatnio miałam problem ze zdjęciem- robiłam to pierwszy raz i chyba za krótko trzymałam aceton/ za słabo nasączyłam wacik :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ania