wtorek, 17 listopada 2015

Moje nowości - Wibo, Lovely, gąbka do makijażu

Hej



Bardzo długo mnie tutaj nie było, ale mam nadzieję już na tak długo nie znikać. Dziś przygotowałam wpis na temat kilku nowości, które pojawiły się w Rossmannie. 


Paleta do konturowania twarzy Wibo

Przyznam że długo tego szukałam, po zobaczeniu zdjęć na instagramie. Do tego kupione na promocji -49% w Rossmannie. Muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona. Jest to bardzo fajny produkt, za bardzo małe pieniądze. W środku znajdziecie przepiękny róż do policzków, rozświetlacz i delikatny bronzer. Bronzerem jednak nie jest nazwany a pudrem matującym. 

Moim zdaniem jest to super rozwiązanie, bo w jednym miejscu mamy trzy kosmetyki. Pokażę Wam oczywiście swatche wszystkich trzech. 

Pigmentacja jest bardzo dobra. Tutaj bez bazy. Polecam rozejrzeć się za tym kosmetykiem, ponieważ teraz można go dostać za grosze a szybko znika z półek ;).


Lovely OH OH! blusher

Kolejnym cudeńkiem, jest holograficzny róż do policzków Lovely. Ten róż jest obłędny. Bardzo podobny do tego z trio. Jest bardziej kremowy i troszkę lepiej napigmentowany. Słyszałam nawet, że jest identyczny jak sławny róż Nars orgasm. Nie miałam go nigdy więc się nie wypowiem. Bardzo podobny jest też z formy e.l.f candid coral. Również jest teraz na promocji -49%w Rossmannie.

Możecie go tutaj zobaczyć po prawej stronie.


Gąbka do nakładania makijażu (podkładu)

Kupiłam z ciekawości, bo moja gąbka Glam Sponge już umarła. Potrzebowałam zamiennika. Zamiennikiem z pewnością jej nie jest. Jest bardziej zbita i twardsza. Jednak moim zdaniem przyjemna w dotyku i nie za twarda. Ja nakładam gąbkami korektor pod oczy. Podkład wolę nakładać pędzlem. Myślę że jest to dobry produkt i warto mu się bliżej przyjrzeć. 



I to tyle moich nowości

Do następnego razu
Marta

czwartek, 24 września 2015

"Negative Space" - Semilac

Witajcie



Chwilkę mnie tu nie było, ale nie będę się tłumaczyć ;) Czasami są sprawy ważne i ważniejsze. Dziś przychodzę do Was z kolejnym wpisem paznokciowym. Ostatni czas zrobiłam sobie przerwę od hybryd. Zauważyłam, że delikatnie podrażniły mi się skórki i swędziały. Mam nadzieję, że wszystko już będzie dobrze. 


Jakiś czas temu, kupiłam nowy kolor a mianowicie 136 Creamy Muffin. Jest to kolor nude z delikatną domieszką fioletu. Piękny i ślicznie wygląda na paznokciach. Ciekawa jestem, jak wygląda reszta kolorów z tej kolekcji. Totalnie nie miałam pomysłu na to zdobienie. Wyszło całkiem spontanicznie, jak z resztą większość moich zdobień.



I jak Wam się podoba ?

Zapraszam również na mojego Instagrama


Do następnego razu
Marta

sobota, 29 sierpnia 2015

Makijaż z Born Pretty Store - w roli głównej sztuczne rzęsy

Hej




A dziś zaproszę Was na makijaż, w którym główna rolę grają rzęsy od Born Pretty Store (klik)
W ostatnim poście Wam je pokazywałam, kto nie widział to klikamy (tutaj). Muszę przyznać, że to są najlepsze rzęsy jakie miałam do tej pory. Niesamowicie lekkie, miękkie, delikatne. Jestem nimi oczarowana. Same zobaczycie na zdjęciach jak fantastycznie wyglądają na oczach. 


Moje oczęta bez rzęs

Moje rzęsy są dość grube, ale jest ich mało i niestety są proste jak druty. Nawet podkręcone zalotką prostują się za parę chwil. 


Jak widzicie nie mogę się pochwalić za ładnymi rzęsami, ale co zrobić ;). Poniżej pokażę Wam ten sam makijaż, ale już z rzęsami od Born Pretty.


Pierwszy model jest moim ulubionym
 Z-11 *17101 


W pudełku znajduje się 5 par rzęs. Fantastycznie sprawdzają się przy wieczorowych makijażach, ale też przy innych oczywiście. Dają spektakularny efekt. Są gęste, ale bardzo lekkie. Umieszczone są na sznureczku co jest ogromnym ich plusem. Jest bardzo elastyczny i pięknie dopasowuje się do budowy oka.
Możecie je kupić (tutaj)

A tak się prezentują

Jak widzicie różnica jest ogromną z rzęsami a bez nich. Ja uwielbiam ten efekt zagęszczenia a przy tym nie wyglądają nachalnie. 


Drugi model to *20869


Te uważam, że też są fantastyczne. Tyle że, już nie tak gęste jak poprzedni model. Są też troszkę dłuższe, jednak dalej wyglądają naturalnie. Rzęsy umieszczone są na cieniutkim sznureczku, dzięki czemu łatwo je dopasować do oka.
 Możecie je kupić (tutaj)

A tak się prezentują



 Dają efekt kociego oka, ale poprzednie również go dają. Taki efekt na oku lubię najbardziej.


 Trzeci model to HS-37 *14379


 Co do tego modelu miałam mieszane uczucia, jednak zupełnie niepotrzebnie. Te już są na żyłce, która jest 
 sztywniejsza. Nie czuć jej jednak na oczach i nosi się je komfortowo. Różnią się od pozostałych modeli tym, że początek i koniec są krótkie a środek dłuższy. 
Można je kupić (tutaj) 

Tak się prezentują


Myślałam że będą zdecydowanie za długie, ale się pozytywnie zaskoczyłam, bo są idealne.


I dobrnęłam do końca. Dawno już nie zrobiłam tylu zdjęć do posta ;). 
Ja jestem bardzo zadowolona z wszystkich modeli jakie mam. Bardzo jestem ciekawa innych modeli jakie ma do zaoferowania sklep.


 

Tutaj macie kod rabatowy do sklepu 

uprawniający do zniżki -10% MARTH10.
Przesyłka jest darmowa, więc myślę że super.
Zerknijcie sobie na asortyment sklepu, bo jest całkiem fajny a rzęsy 
polecam serdecznie.
Do następnego razu
Marta

środa, 19 sierpnia 2015

Rzęsy - Born Pretty Store

Witam



W tym poście chciałam Wam pokazać sztuczne rzęsy firmy Born Pretty Store (klik)
Byłam bardzo ciekawa tych rzęs, bo na kilku blogach i kanałach youtube, widziałam bardzo pozytywne recenzje. Otrzymałam trzy modele tych rzęs. Pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. 

Pierwszy model to Z-11 *17101 
W opakowaniu znajduje się 5 par.  Powiem Wam, że te podobają mi się najbardziej. Umieszczone są na cienkim i elastycznym sznureczku. W np.Ardell pasek jest sztywniejszy. Jestem bardzo mile zaskoczona. Rzęsy są bardzo miękkie i leciutkie.  
Ten model kupicie (tutaj)
Cena $7.40



Drugi model to *20869
W pudełku znajduje się 10 par rzęs. I z tych również jestem bardzo zadowolona. Są odrobinkę podobne do tych poprzednich. Wcześniejsze są bardziej gęste, natomiast ten model ma dłuższe te włoski. Przyczepione są, do takiego samego sznureczka co poprzedni model. Bardzo lekkie i delikatne. 
Można je kupić (tutaj)
Cena $4.57

Kolejny model to HS-37 *14379
 Tu niestety, ale doszło do małej pomyłki, bo miały być inne rzęsy. Te też są ok, ale są zdecydowanie za długie jak na moje oko. Kształt rzęs też jest inny niż w poprzednich. Początek i koniec zaczyna się od krótkich włosków, natomiast środek jest długi. Ja lubię efekt kocich oczu, te takiego efektu nie będą dawać. Jednak jakość jest taka sama jak przy poprzednikach. Są miękkie, lekkie, bardzo elastyczne. Umieszczone na przeźroczystym pasku i sznureczku. W paczce znajduje się 10 par rzęs.
Można je kupić (tutaj)
Cena $5.45





W następnym poście, pokażę Wam te rzęsy w akcji.



http://www.bornprettystore.com/
 Tutaj macie kod rabatowy do sklepu 
uprawniający do zniżki 10% MARTH10.
Przesyłka jest darmowa więc myślę że to okazja. 
Zerknijcie sobie na asortyment sklepu, bo jest całkiem fajny a rzęsy 
polecam serdecznie.
Do następnego razu
Marta

środa, 5 sierpnia 2015

Manicure hybrydowy - Semilac

Witajcie


W dzisiejszym poście kolejny manicure hybrydowy, który swoją drogą zawładnął mną totalnie. Komfort noszenia jaki daje hybryda, sprawia że jest moim numerem jeden. 
Ale do rzeczy ;). Jak zwykle pomysłu nie miałam, więc spontaniczne moje pazurki możecie zobaczyć na zdjęciach. Poprzednie nosiłam ok 2 tygodnie i tym kolorem 130 (poprzedni post tutaj) jestem oczarowana.


Użyłam 5 kolorów, z tym że 001 jako podkład pod inne kolory (073 i 032).
Kolory 031 i 094 kryją idealnie po 2 warstwie, więc kolor podkładowy jest tutaj zbędny.


Pod koniec wpadłam na pomysł, aby na palcu wskazującym namalować biały wzorek. I wyszło coś takiego ;).


Tym razem, totalnie nie miałam ochoty na szaleństwa z neonowymi kolorami. Które uwielbiam nosić latem na paznokciach. 


I jak Wam się podoba ?
Lubicie takie połączenia ? Bo ja bardzo :)



P.s Zapraszam na mój Instagram gdzie będziecie ze mną na bieżąco ;)

Instagram (klik)


Do następnego razu
Mara 

wtorek, 21 lipca 2015

Semilac - 130 Sleeping Beauty (moje dwa nowe kolory)

Witajcie :)


Nareszcie jestem i mam zamiar reaktywować bloga :). Mam kilka pomysłów, które mam nadzieję wdrożyć. A dzisiejszy post będzie o kolejnym pięknym odcieniu lakieru hybrydowego Semilac. 

Mowa tutaj o kolorze 130 Sleepin Beauty. 
 Jest to brzoskwiniowo-różowy, neonowy kolor. Kiedyś bardzo długo szukałam takiego koloru lakieru do paznokci. Wtedy, kiedy hybryda nie była jeszcze tak popularna. Niestety takiego koloru nie znalazłam, aż do wczoraj. 


Kupiłam także kolor 048 Bright Emerald. Jest to intensywna miętowa zieleń. Chciałam taki kolor, ze względy na paznokcie u stóp, które latem lubię jak są pomalowane na intensywne kolory.


Ale wracając do odcienia 130 muszę wam powiedzieć, że jestem totalnie nim zauroczona. Bardzo zwraca uwagę innych. Kryje dobrze po 2 warstwie, ale ja tutaj mam nałożone 3. Może gdybym nałożyła biały jako podkład, to 2 warstwy by wystarczyły. Nie smuży i dobrze się utwardza. Ja zawsze jak nakładam tyle warstw, utwardzam dłużej w lampie.

*kolor niestety na zdj jest przekłamany odrobinę, bo jest bardziej brzoskwiniowy niż różowy


I jak Wam się podoba ?


Do następnego razu
Marta


poniedziałek, 22 czerwca 2015

Neonowe paznokcie hybrydowe z Semilac.

Witajcie



Moja kolekcja lakierów hybrydowych Semilac się systematycznie powiększa. Dalej jestem nimi zachwycona i puki co nie potrzebuję niczego lepszego. W moich zbiorach prócz neonowego różu, nie było innych letnich kolorów. Postanowiłam zaopatrzyć się w dwa kolejne lakiery.


Pierwszy to 040 Canary Green. Jest to mocno neonowy kolor, który pięknie wygląda przy opalonych dłoniach. Drugi to 073 Caribbean See miętowo-niebieski odcień, swoją drogą przepiękny i ślicznie wygląda w towarzystwie tej neonowej żółci. Postanowiłam połączyć te dwa kolory i zrobić ombre. Wyszło bardzo ciekawie, ponieważ żółty z niebieskim dał zieleń :)



I jak Wam się podoba takie połączenie ?
Moim zdaniem iście wakacyjnie wyszło ;)

Buziaki
Marta