wtorek, 22 kwietnia 2014

MIYO i Pierre Rene


Hej :)



Jak tam po świętach ? Bo mnie minęły bardzo szybko.
Ale były bardzo rodzinne, ciepłe i smaczne oczywiście :p


A dzisiaj post na temat moich nowości z MIYO.
Blisko mojego miejsca zamieszkania znalazłam drogerię w której dostępna jest szafa Miyo. Zaopatrzyłam się w kolejne pojedyncze cienie, lakier do paznokci a w gratisie do zakupów dostałam błyszczyk Pierre Rene. Moim zdaniem super jest jak kupi się parę rzeczy a tu taka niespodzianka w postaci gratisu.

08 Coffe
Matowy lekko czekoladowy odcień który jest świetnie napigmentowany.
Bardzo mi się podoba w szczególności nałożony w zewnętrznym kąciku.


06 Glitz
 Przepiękny odcień który posiada spore drobinki.
Jest to taki rudawo-brązowy kolor z lekką nutką złota.
Piękny :)


30 Moss
Jeden z moich ulubionych z tych 4 co Wam pokazuję. 
Piękna matowa lekko zgniła zieleń bardzo dobrze napigmentowana.


28 Toxic
Śliczny limonkowy, matowy odcień.
Troszkę ma słabszą pigmentację od reszty ale dalej jest ona bardzo dobra.



W sumie troszkę mi się juz tych cieni z MIYO uzbierało ;) Mam ich 12 i nawet nie wiem kiedy tyle ich uzbierałam ;). Jednak jestem bardzo zadowolona. Myślę że już wszystkie odcienie które chciałam mam jednak nie ukrywam że chciałabym wszystkie ;). Kupiłam też lakier do paznokci w takim rozbielonym kolorze niebieskim. Bardzo długo szukałam takiego odcienia na lato.

Tutaj macie moje wszystkie cienie Miyo
lakier - no 27 baby blue
błyszczyk - gratis do zakupów bez nr (jest bezbarwny)



Który podoba Wam się najbardziej ?
Mnie MOSS :)


Do następnego razu
Marta

20 komentarzy:

  1. Moss jest piękny! :) Też mam :) Ja swoich mam 15, muszę o nich posta zrobić :) Póki co przymierzam się do kupna jakiejś palety, żeby je tam przemieścić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie chcę je przełożyć do paletki magnetycznej żeby mieć je w jednym miejscu :)
      Też muszę jakąś konkretna recenzję zrobić ;)

      Usuń
    2. Mnie właśnie dlatego odstraszają takie pojedyncze cienie. Bo jeszcze trzeba paletkę magnetyczną kombinować ... Ale całość może wyglądać bardzo praktycznie :) Że też ja jeszcze nie zaczęłam skupować pojedynczych cieni Miyo?

      Usuń
  2. Z tej całej czwóreczki nie mam tylko 06 Glitz i to właśnie on najbardziej mnie zaciekawił :) A mówiłam, że są świetne :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ulalaalla co za pigmentacja! Czekoladka i zieleń przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  4. ja ostatnio również się zaopatrzyłam w cienie MIYO aż 20 i jestem z nich bardzo zadowolona :) również w gratisie błyszczyk dostałam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu 20 ;) to poszalałaś. Ja tez je bardzo bardzo lubię.

      Usuń
  5. cudowne kolory tych cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  6. z tego co widać bardzo fajnie napigmentowane są te cienie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzooo fajnie są napigmentowane ;) Jednak bez bazy ani rusz bo muszą się do czegoś przykleić.

      Usuń
  7. o mamo jakie nasycone kolory <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny ten brąz i limonka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ta limonka jest boska..a jaka pigmentacja!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż wstyd ale ja nie mam jeszcze ani jednego cienia marki Miyo...Jak znajdę jakąś drogerię która posiada ofertę tej marki to z pewnością skuszę się choć na 2 lub 3 kolorki. A z tych przedstawianych powyżej zauroczył mnie 08 Coffe, i 30 Moss. A pigmentacja wygląda oszałamiająco :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też nie mam jeszcze ani jednego cienia Miyo. Ale nie żebym się wstydziła z tego powodu :)
    Jakoś tak wyszło . Mi najbardziej podoba się Toxic i Moss...

    OdpowiedzUsuń